Jak pisaliśmy jakiś czas temu, procedowany jest obecnie projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw (numer wykazu RCL UD35). Zakłada on wprowadzenie opodatkowania akcyzą “nabycia lub posiadania samochodu osobowego niezarejestrowanego wcześniej na terytorium kraju zgodnie z przepisami o ruchu drogowym, jeżeli nie można ustalić podmiotu, który dokonał wcześniejszej czynności podlegającej opodatkowaniu, a w wyniku kontroli podatkowej, kontroli celno-skarbowej albo postępowania podatkowego nie ustalono, że podatek został zapłacony.” (art. 1 pkt 34 projektu).

 

Przepis ten budzi wątpliwości branży sprzedawców samochodów w kontekście umów “in blanco” czyli “na Niemca”. Umowy takie to powszechna praktyka na polskim rynku i dotyczy nawet kilkuset tysięcy aut rocznie.

 

Sprzedaż auta z umową “in blanco” polega na tym, że nieuczciwy handlarz samochodów kupuje pojazd za granicą i przywozi go do Polski z umową sprzedaży zawierającą dane tylko po stronie (zagranicznego) zbywcy. W normalnej sytuacji, taki handlarz przywożąc pojazd na terytorium RP powinien w terminie 14 dni złożyć deklarację, a w terminie 30 dni uiścić podatek akcyzowy. Nie robi tego, a auto jest oferowane do sprzedaży i „czeka” na nabywcę finalnego tu w kraju – czasami wiele miesięcy. Dopiero jak znajdzie się nabywca końcowy w kraju i kupi pojazd, to umowa sprzedaży jest „uzupełniana” jego danymi. Tym samym, z formalnego punktu widzenia jest ona zawarta między nabywcą w kraju, a zagranicznym podmiotem, który był pierwszym sprzedawcą pojazdu. Z taką umową nabywca udaje się do organu i składa deklarację, że w ciągu 14 poprzednich dni sprowadził auto i płaci podatek. Stanowi to czyn złożenia nieprawdziwej deklaracji podatkowej. Do tego Skarb Państwa nie otrzymuje podatku na czas (powinien go otrzymać w ciągu 30 dni od rzeczywistego sprowadzenia). Powoduje to też później problemy z rękojmią po stronie klienta, ponieważ sprzedawca może twierdzić że nie on jest stroną umowy. O problemach jakie może mieć klient zawierający umowy “na Niemca” pisaliśmy w tym miejscu.

 

Wątpliwości branży sprzedawców samochodów budzi jaki będzie skutek wprowadzanej regulacji i czy nie będzie nim „zalegalizowanie” powyższego patalogicznego procederu na gruncie podatku akcyzowego. Wynika to z tego, że jeżeli wskutek wejścia w życie przedmiotowego przepisu będzie wprowadzona nowa jedyna podstawa opodatkowania, to doprowadzi to do legalizacji umów “in blanco”, ponieważ organy podatkowe nie będą musiały ustalać rzeczywiście sprowadzającego pojazd, a jego nabywca w kraju nie będzie już składał nieprawdziwej deklaracji podatkowej i nie będzie świadczył pomocnictwa w przestępstwie karno-skarbowym.

 

W chwili obecnej trwają ustalenia w Ministerstwie Finansów, jaki jest cel opisanej regulacji.